Logo projektu DoradaUnia Europejska logo
Regał z książkami, jedna osoba wyciąga książkę z regału

Przeczytaj artykuł

Jak uczyć się języków obcych nie wychodząc z domu? (cz. II)

W pierwszej części artykułu zajmowaliśmy się tym, co musimy przemyśleć, zanim wybierzemy metodę nauki języka odpowiednią dla siebie. W tej części, przyjrzymy się metodom, które mogą doprowadzić nas do celu.

Popularną metodą, o której mówi się w kontekście samodzielnej nauki języka, jest immersja, czyli „częściowe zanurzenie” w języku. Jak jednak osiągnąć immersję nie wychodząc z domu? Oglądanie filmu czy serialu z napisami to jest przykład immersji, którą stosuje wiele osób. Ale można iść o krok dalej, np. poprzez przestawienie języka swojego telefonu z polskiego na wybrany język obcy czy poprzez zmianę tych ustawień w ulubionych aplikacjach lub grach. Tak samo słuchanie muzyki może być immersją, jeśli wybierzemy muzykę w języku, którego chcemy się nauczyć.

fragment słownika językowego

Ważne jednak, żeby pamiętać, że to nie jest metoda dla całkowicie początkujących. Owszem, słuchanie muzyki w obcym języku od samego początku pomaga z osłuchaniem się z tym językiem, ale np. zmiana ustawień w telefonie spowoduje tylko stres i niechęć do dalszych prób. Każdą metodę można - a nawet należy - dostosować do swojego poziomu.

Słówka, słówka, słówka. Kto z nas nie pamięta z czasów szkolnych listy słówek do zapamiętania na kartkówkę czy sprawdzian? A ile z nas faktycznie pamięta słówka, których trzeba się było wtedy nauczyć? Zakładam, że prawie nikt. Wiedza nie jest do „zakuwania”. A przyswojenie słówek wymaga dwóch rzeczy: kontekstu i powtórek.

Kontekst jest kluczowy dla wszelkiej wiedzy, bo nasz mózg lubi tworzyć połączenia. Dlatego zamiast pojedynczych słówek, zalecane jest uczenie się wyrażeń czy zdań. 

Trudniej trwale zapamiętać np. listę słówek związanych z domem, ale jeśli zamiast wkuwać „dywan”, „sypialnia”, „kuchnia” i „talerz”, stworzymy zdanie „Szłam z kuchni z talerzem w ręku i potknęłam się o dywan w drodze do sypialni”, nasz mózg przyjmie to dużo szybciej.

Tworzenie skojarzeń i pisanie historii to dużo ciekawsza i skuteczniejsza forma nauki niż zapamiętywanie pojedynczych słówek, a im śmieszniejsze czy bardziej zaskakujące historie, tym lepiej.

To prowadzi nas do kolejnej ważnej kwestii, jaką jest aktywne przetwarzanie treści. Bierne czytanie tekstu raz, drugi, czy trzeci niewiele nam daje. Podkreślanie tekstu, wbrew powszechnej praktyce, również nie pomaga. Żeby lepiej przyswoić wiedzę, wypunktuj ją, streść, przeredaguj, wymyśl własne przykłady, stwórz grafiki i własne definicje. Przemień ją w coś swojego, z twoimi skojarzeniami i emocjonalnym wydźwiękiem. A potem wytłumacz to komuś (lub nawet sobie) – wypowiedzenie na głos jeszcze bardziej utrwala naszą wiedzę.

Wspomniałam wcześniej, że przy przyswajaniu słówek najważniejsze są dwie rzeczy: kontekst i powtórki. Jeśli ktoś liczył na to, że jest jakaś metoda, która nie zakłada powtarzania materiału - muszę was rozczarować. To integralna część procesu uczenia się. Ale powtórka powtórce nierówna. Czytanie po raz dziesiąty listy słówek niewiele pomoże, ale już sporządzenie fiszek ze zdaniami, które w określonych odstępach będziemy powtarzać, da nam lepszy efekt. Można przygotować je ręcznie lub za pomocą aplikacji typu Anki czy Quizlet, które dysponują różnymi formami powtórek i testowania naszej pamięci.

Testowanie się to kolejna ważna metoda nauki. Spróbuj napisać kilka zdań ze słówkami z poprzedniego dnia i wykorzystując poznaną regułę gramatyczną. Powtórz na głos zapamiętane słówka czy zdania. Znajdź w Internecie ćwiczenia z danego zakresu tematycznego i zobacz, jak ci pójdzie. Idź na spotkanie z międzynarodową grupą studentów i porozmawiaj z osobą, której językiem ojczystym jest ten, którego chcesz się nauczyć.

Kolejną ważną metodą nauki jest wykorzystywanie tego, co lubimy i co nas interesuje. Jeśli interesujesz się ekologią, obejrzyj film dokumentalny o zmianach klimatu w języku, którego się uczysz. Jeśli ciekawią cię nowiny technologiczne, znajdź na YouTube filmik w tym temacie. Śledź na Instagramie konta osób z kraju, w którym mówi się w języku, który chcesz poznać. Internet jest niemal nieskończoną skarbnicą wiedzy - na pewno znajdziesz coś dla siebie.

Ostatnią już rzeczą, o której tu wspomnę, to wyrobienie nawyku. Nie, nie musisz spędzać na nauce dwóch godzin dziennie, ale piętnaście minut zawsze gdzieś się znajdzie - w autobusie, w kolejce do kasy, w trakcie przygotowania posiłku czy wieszania prania. Jeśli wytrwasz w codziennym nawyku nauki, rezultaty mogą przejść twoje najśmielsze oczekiwania.

Wymienione przeze mnie wskazówki i metody nie wyczerpują tematu samodzielnej nauki języka, mam jednak nadzieję, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Pamiętaj, nie ma jednej metody najlepszej dla wszystkich, ale istnieją takie, które będą najwłaściwsze dla Ciebie!
Powodzenia!

Bibliografia

Botes, L., Making time for languages in a busy day, 2020. Źródło: https://lindiebotes.com/2020/03/25/making-time-for-languages/ (data dostępu: 15.09.2020)

Kotarski, R., Włam się do mózgu. Warszawa: Altenberg, 2017.

Nęcka, E., Orzechowski, J., Szymura, B., Wichary, S., Psychologia poznawcza. Wydanie nowe. Warszawa: PWN, 2020.

O autorce

Marta Kubisiak jest psycholożką i interwentką kryzysową. Na Uniwersytecie Jagiellońskim pracuje w Studenckim Ośrodku Wsparcia i Adaptacji (SOWA). W wolnych chwilach lubi podróżować i poznawać języki obce.