Logo projektu DoradaUnia Europejska logo
Regał z książkami, jedna osoba wyciąga książkę z regału

Przeczytaj artykuł

Jak uczyć się języków obcych nie wychodząc z domu? (cz. I)

Jeszcze niedawno niewiele osób mówiło o nauce w domu, a jeszcze mniej o jej zaletach. W 2020 roku to już nie pytanie „czy?”, ale „jak?”. Jak najlepiej przygotować się do nauki? Jakie metody wybrać? Jak najlepiej wykorzystać naszą motywację i nasz czas? Poniżej (a także w drugiej części tego artykułu) przedstawiam moje odpowiedzi na te pytania, jeśli chodzi o samodzielną naukę języków obcych.

Skoro już jesteśmy przy pytaniach, zanim przejdziemy do samej nauki, każda i każdy z nas musi odpowiedzieć sobie na najważniejsze z nich: dlaczego chcemy nauczyć się danego języka? Wiele badań pokazuje, że aby wzmocnić naszą motywację i wiarę w działanie, musimy wiedzieć, dlaczego mamy coś zrobić. Kiedy nie wiemy, szybko możemy się zniechęcić i nawet najciekawsza metoda może wydawać się bez sensu.

Zacznijmy więc od określenia naszego powodu do nauki języka, a co za tym idzie, naszej motywacji—zewnętrznej lub wewnętrznej.

język

Motywacja zewnętrzna wynika z czynnika innego niż my sami. To może być wykładowca, może być szefowa, ale mogą to być też np. wymagania do naszej wymarzonej pracy albo szara rzeczywistość w postaci „to jedyny lektorat, na który mogłam się zapisać”. Taka motywacja w formie kogoś, kto rozliczy nas z tego, czy wykonaliśmy dane zadanie, powoduje, że wielu z nas przykłada się do pracy chcąc uniknąć ewentualnych negatywnych konsekwencji (np. oblanego egzaminu czy nieotrzymania wymarzonej pracy).

Motywacja wewnętrzna wynika z kolei z naszej wewnętrznej potrzeby. Nikt nam nie każe czegoś zrobić, nie jest to nasz obowiązek, a jednak coś nas pcha do działania. W przypadku nauki języka obcego taką wewnętrzną motywacją może być np. „zawsze chciałam nauczyć się francuskiego, żeby móc rozmawiać z rodziną mojego taty, która tam mieszka” albo „uwielbiam koreańską muzykę i seriale, i chciałabym rozumieć je bez tłumaczenia”.

Taka motywacja najczęściej wywodzi się z naszych pasji, pragnień i marzeń, co sprawia, że ten związek emocjonalny bardzo pomaga wytrwać w realizacji określonego celu, bo nasza motywacja jest głębsza niż – czasem powierzchowne – „muszę” czy „powinnam”, którego dostarcza nam motywacja zewnętrzna.

W idealnej sytuacji, obie motywacje odgrywają rolę w naszym działaniu, więc jeśli czytając ten artykuł, rozpoznajesz u siebie jedną z nich, warto zastanowić się, czy można byłoby znaleźć też tę drugą. Zwykle jednak któraś z nich przeważa.

Dlaczego warto wiedzieć, jaka jest nasza motywacja do nauki? To proste: potrzebujemy punktu zaczepienia, czegoś, do czego możemy się odnieść, kiedy nieubłaganie pojawi się kryzys w trakcie nauki. Ale potrzebujemy go także przy planowaniu nauki.

Tymi punktami zaczepienia są zwykle cele, jakie sobie stawiamy. Jednak żeby były skuteczne, musimy te cele skonkretyzować i nadać im ramy. Cel „chcę się nauczyć języka niemieckiego” jest mało konkretny. Właściwie wiemy z niego tylko to, o jaki język nam chodzi. Żeby ukonkretnić nasz cel, możemy odwołać się właśnie do naszej motywacji.

Jeśli naszą motywacją jest fakt, że musimy zdać egzamin z języka niemieckiego, żeby zaliczyć lektorat, powyższy cel po tym jak go ukonkretnimy mógłby brzmieć np. „Do 15 czerwca muszę przerobić i powtórzyć 10 działów z podręcznika, co daje X dni na każdy dział oraz tydzień na powtórkę całości materiału”. 

Za to, gdyby zależało nam na niemieckim ze względu na chęć spędzenia wakacji u rodziny w Bawarii, nasz cel moglibyśmy sformułować następująco: „Codziennie w drodze na uczelnię będę słuchać muzyki po niemiecku, a raz w tygodniu obejrzę jeden odcinek serialu po niemiecku i wypiszę nowo poznane zwroty”.

Jak widać, w zależności od naszej motywacji, nasze cele mogą być odmienne, a więc i sposoby ich osiągnięcia będą się od siebie różnić.

Jaki więc jest Twój cel do nauki języka obcego? Spróbuj zdefiniować go konkretnie – możesz nadać mu ramy czasowe, możesz określić, jaki materiał chcesz przerobić albo jaki certyfikat planujesz uzyskać. Pamiętaj tylko, żeby był to cel, który jest realny. Nikt nie chce się zniechęcać już na starcie! Jeśli więc masz dużo zajęć na uczelni i jeszcze dodatkowo pracujesz, nie planuj, że będziesz uczyć się języka dwie godziny dziennie. Możesz wykorzystywać czas kreatywnie, ale nie oczekuj od siebie niemożliwego.

Jeśli nasz cel ma zawierać w sobie metodę nauki, musimy najpierw zastanowić się, która z nich jest najlepsza dla nas. Pamiętajcie, że nie ma jednej metody, która byłaby najlepsza dla wszystkich. Przyswajamy wiedzę na różne sposoby, czegokolwiek się uczymy. 

W drugiej części tego artykułu przyjrzymy się konkretnym metodom nauki – tym bardziej i tym mniej popularnym.

Bibliografia

Botes, L., Making time for languages in a busy day, 2020. Źródło: https://lindiebotes.com/2020/03/25/making-time-for-languages/ (data dostępu: 15.09.2020)

Kotarski, R., Włam się do mózgu. Warszawa: Altenberg, 2017.

Nęcka, E., Orzechowski, J., Szymura, B., Wichary, S., Psychologia poznawcza. Wydanie nowe. Warszawa: PWN, 2020.

O autorce

Marta Kubisiak jest psycholożką i interwentką kryzysową. Na Uniwersytecie Jagiellońskim pracuje w Studenckim Ośrodku Wsparcia i Adaptacji (SOWA). W wolnych chwilach lubi podróżować i poznawać języki obce.